" Żyć w zgodzie ze ślubowaniem"

(fragm. Książki roshiego Katagiri "You have to say something")

W buddyzmie warunkiem życia duchowego jest praktyka wypełniania ślubowań. Buddyści Mahajany składają ślubowanie bodhisatwy, które ma cztery części: poznać smak Prawdy, wyzwolić wszystkie Czujące Istoty, poznać nauki Buddy i osiągnąć drogę Buddy.
W zen mówimy o życiu w zgodzie ze ślubowaniem. Oznacza to, że w pełni angażujemy się we wszystkie czynności naszego życia. Gdy nadchodzi czas, by wstać, po prostu wstajemy. Gdy nadchodzi czas mycia naczyń, po prostu je myjemy. Możesz się zastanowić, jaka jest różnica między życiem w zgodzie ze ślubowaniem, a zwykłym wyrabianiem nawyków?
Codziennie wyrabiamy jakieś nawyki - oglądając telewizję, chodząc do szkoły, do pracy. Nawyki mają związek z naszymi pragnieniami. Jeśli powtarzanie jakiegoś nawyku nie przynosi nam zadowolenia, zazwyczaj jego żywot jest krótki. Życie w zgodzie ze ślubowaniami oznacza, że wykonujemy codzienne czynności nie próbując w ten sposób zaspokajać naszych indywidualnych pragnień. W każdej sytuacji, wychodząc poza lubię i "nie lubię", robisz to.
To dosyć trudne, ale bardzo ważne. Na tym polega różnica miedzy nawykiem a ślubowaniem. Różnica ta jest ogromna.
Odnosi się to nie tylko do buddyzmu, ale też do innych praktyk. Na przykład, jeśli chcesz zyskać spokój dzięki praktyce jogi, musisz ćwiczyć codziennie. Powoli twoje serce i umysł będą się zmieniać, a twoje życie duchowe rozwijać.
Zmiany, jakie zachodzą dzięki praktyce duchowej, to tak naprawdę nie twoja sprawa. Jeżeli uznasz, że to twoja sprawa, zaczniesz zmieniać swoje życie przez celowe wysiłki. Jeżeli spróbujesz zmienić swoje życie w ten sposób, niezależnie od tego, ile czasu i pracy poświęcisz, nie będziesz zadowolony.
Jeżeli więc naprawdę chcesz zmienić swoje życie, powinieneś wypracować codzienną rutynę polegającą na robieniu małych rzeczy, dzień po dniu. Wtedy twoje życie zmieni się bardziej niż tego oczekujesz. Jeżeli praktykujesz w sposób ciagły, dzień po dniu, staniesz się osoba łagodną, spokojną, pełną harmonii. Nie ma żadnego wyjaśnienia tego zjawiska.
Słyszałem ciekawą opowieść o tym, jak pewien słynny psycholog z Japonii wyleczył dziewczynę, która przeszła załamanie nerwowe. Dziewczyna pochodziła z zamożnej rodziny. Psycholog spotykał się z nią regularnie, ale nic nie mówił, ani nic nie robił. Po prostu siedział przy niej. Pewnego dnia, gdy tak siedział, dziewczyna nasikała na podłogę przed nim. Psycholog był bardzo eleganckim mężczyzną, miał na sobie wytworny garnitur. Ale w tym momencie natychmiast wyjął z kieszeni śliczna chusteczkę do nosa i bez słowa komentarza wytarł podłogę.
Z czasem dziewczyna całkiem wyzdrowiała. Później wspominała to wydarzenie, bo zachowanie psychologa wywarło na niej wielkie wrażenie. Bez chwili wahania wytarł on podłogę swoją czystą chusteczką do nosa. Nie sposób wyjaśnić, dlaczego ona wróciła do zdrowia. On nic nie robił. Po prostu po niej posprzątał. Ale dziewczyna wyczuwała coś niezwykle łagodnego i wielkodusznego, co emanowało z całego jego ciała. Bardzo go szanowała.
Czy kiedykolwiek spotkałeś taką osobę ?
W momencie, gdy spotykasz kogoś takiego, czujesz, że sama obecność lub uśmiech tej osoby przynoszą ci ulgę. Jak możemy rozwijać i doskonalić takie cechy charakteru w sobie ? Nie sposób tego zrobić poprzez proces intelektualny. Tego rodzaju zmiana zachodzi jedynie poprzez życie w zgodzie ze ślubowaniem, dzięki temu, że troszczysz się o swoje życie. Jeżeli praktykujesz drobne sprawy, dzień po dniu, nie próbując zaspokajać indywidualnych pragnień - jeżeli robisz to w sposób ciągły - ujawni się twoja wielkoduszna natura.
Życie w zgodzie ze ślubowaniem przypomina żeglowanie po Missisipii. Jeżeli znajdziesz się w środku, w nurcie rzeki, nie musisz wkładać w żeglowanie zbędnych wysiłków. Jeżeli znajdziesz się w nurcie swojego życia, rzeka twojego życia uniesie cię. Jeżeli będziesz praktykować w ten sposób, odkryjesz naturalny rytm twojego życia.
Zacznij od codziennego dbania o drobne sprawy, a w końcu dotrzesz do nurtu rzeki.
Zanim dotrzesz do nurtu rzeki, praktyka wydaje się czymś trudnym. Większość ludzi rezygnuje. Ale oni rezygnują jedynie dlatego, że nie potrafią ujrzeć swojego życia w dłuższej perspektywie. Chcą natychmiastowych rezultatów. Życie potrafi być bardzo trudne, jeśli przyjmiemy taką postawę. Stajemy się wówczas nerwowi, drażliwi, chłodni.
Jeżeli nauczysz się patrzeć na swoje życie w dłuższej perspektywie, będziesz stale kontynuować praktykę i w końcu znajdziesz się w nurcie rzeki. Wtedy, bez zbędnych wysiłków, twoje ciało i umysł będą płynąć spokojnie i harmonijnie. Uczucie łagodności, szczodrości i wielkoduszności emanować będzie z całego twojego ciała. Twoje ślubowanie stanie się twoim życiem.



(tłum. Danuta Golec)