" Co to jest praktyka Zen "

List do Mistrza Zen Seung Sahn Soen Sa Nima

Drogi Soen Sa Nimie

Miałem ostatnio dużo trudności próbując wyjaśnić rodzinie, przyjaciołom, a szczególnie rodzicom. na czym polega Zen i moja praktyka. Większości podobały się takie pytania jak: Czym jestem? Czym jest śmierć? Jakie jest nasze właściwe zadanie w życiu? Powiedzieli mi także, że zadawali sobie takie pytania, ale sądzą, że nigdy nie poznamy na nie odpowiedzi. Jeden Bóg to wie.
Wielu ludzi mówi także często, że nie można wybawić ludzi od cierpienia. Sądzą, że życie po prostu jest cierpieniem i nic nie można na to poradzić. Nie rozumieją także, w jaki sposób siedzenie Zen, śpiewy i pokłony mogą pomóc innym ludziom. Wydaje im się, że "myślenie tylko o sobie" i "nic nie robienie" w Ośrodku Zen z dala od ludzi jest egoizmem. Twierdzą, że powinno się żyć "na zewnątrz, w świecie" i pracować dla tych, którzy potrzebują pomocy.
Chciałbym zapytać, jakie są właściwe odpowiedzi na takie pytania.
Dziękuję za Twoje nauki.

Szczerze oddany, Steve.

Drogi Steve

Dziękuję za Twój wspaniały list. Jak się masz?
Pytasz mnie o to jak wybawić wszystkich ludzi od cierpienia i o to, czym są życie i śmierć. Te pytania są bardzo proste!
Twoi przyjaciele i Twoja rodzina mają ustalone poglądy na temat wielu rzeczy. Trzymają się ich mocno, ale nie rozumieją, że są do nich przywiązani. Pierwotnie nie ma nic.
Jest tylko to, co sam stworzyłeś. Jeżeli niczego nie stworzyłeś, to niczego nie będzie Ci brakować.

Czym jest śmierć? Czym jest życie? Nasze ciała podlegają życiu i śmierci, ale nasze prawdziwe "ja" nie jest od nich zależne. Twoi przyjaciele nie rozumieją swojego prawdziwego "ja", więc podlegają życiu i śmierci. Mówią "tylko Bóg wie". Co to jest Bóg? Czy znają Boga? Skąd wiedzą, że tylko Bóg to wie? Jeżeli chcesz zrozumieć Boga musisz rozpocząć od zrozumienia prawdziwego "ja". To jest pierwszy krok. Jak można zrozumieć swoje prawdziwe "ja?" Czym jesteś? Czy wiesz? Jeżeli nie wiesz - idź tylko prosto "nie wiem". Umysł "nie wiem" odetnie całe myślenie i zniknie wtedy "tylko - moja - własna - sytuacja", "tylko - moje - własne - warunki", "tylko - moje - własne - poglądy". Pojawią się właściwe sytuacje, właściwe warunki, właściwe poglądy. To bardzo proste. Pewien wielki nauczyciel powiedział: "Sam możesz się przekonać, czy woda jest ciepła, czy zimna." Zrozumienie swojego prawdziwego "ja" to nic specjalnego.

Następny krok: jeżeli myślisz, to Twój umysł różni się od mojego umysłu. Jeżeli odetniesz całe myślenie to Twój umysł nie będzie się różnił od mojego umysłu, ani od umysłu wszystkich ludzi. Pewien wielki nauczyciel powiedział: "Jedność jest wielością, wielość jest jednością". Jeżeli odetniesz myślenie, nie będzie "ja - mnie - moje". Będziesz mógł wtedy utrzymywać swoją właściwą sytuację, właściwe warunki i właściwe poglądy, chwila po chwili. Już samo to jest pokojem na świecie i oznacza, że już wybawiłeś wszystkich ludzi. A więc przede wszystkim: jak odciąć myślenie? Zapytałem Cię już wcześniej: "czym jesteś?" Jeżeli nie wiesz idź tylko prosto "nie wiem".
Następnie: jak utrzymywać umysł "nie wiem" chwila po chwili? Musisz próbować, próbować, próbować. Dlatego codziennie w ośrodku Zen kłaniamy się, śpiewamy, siedzimy, pracujemy razem. Czasem robimy Yong Meng Jong Jin, czasem Kido. Te wszystkie działania pozwalają praktykować chwila po chwili: "co robisz właśnie teraz?". Jeżeli twój umysł nie jest czysty, nie chwytaj się swoich myśli, utrzymuj tylko "nie wiem". Wtedy powoli zniknie myślenie - pragnień, myślenie - złości, myślenie - ignorancja, a Twój umysł "nie wiem" będzie coraz mocniejszy, aż w końcu stanie się zupełnie czysty. Dlatego kiedy siedzisz, po prostu siedź. Kiedy śpiewasz, po prostu śpiewaj. Kiedy się kłaniasz, po prostu się kłaniaj. To jest najważniejsze. Jeżeli praktykujesz w taki sposób, to ucząc innych ludzi, po prostu ich uczysz. Tylko ucz, tylko pomagaj. Nie martw się czy zrozumieli, czy nie, tylko spróbuj. Jeżeli spróbujesz w 100%, to Twoje nauczanie jest pełne, a światło Twojego umysłu jasno świeci. Pewnego dnia zrozumieją. Więc nie martw się - po prostu próbuj. Próbowanie jest lepsze od mistrza Zen, lepsze od Buddy, lepsze od Boga. Samo w sobie jest już wielką miłością, wielkim współczuciem, wielką drogą Bodhisattwy.
Nie sprawdzaj swoich uczuć, nie sprawdzaj swojego umysłu, nie sprawdzaj swojego zrozumienia, nie sprawdzaj tego, co jest na zewnątrz. Jeżeli nie będziesz sprawdzał, nie będzie tego, co na zewnątrz i tego, co wewnątrz. Nie będzie Ciebie, mnie i innych. Staniesz się jednym ze swoją sytuacją. To jest ważne.
Mam nadzieję, że będziesz szedł tylko prosto "nie wiem", utrzymasz umysł przejrzysty jak przestrzeń, osiągniesz oświecenie i wybawisz wszystkie istoty od cierpienia.

Twój w Dharmie, Seung Sahn.