"Bez początku, bez końca"

Świat Książki, Warszawa 2005

(9kB)


Przedmowa

Mówi się, że wiek dwudziesty pierwszy będzie stuleciem duchowości. W przeciwnym razie wszystkich nas oraz późniejsze pokolenia czekają bardzo ciężkie czasy. Jeśli nie zdołamy zatrzymać się i głębiej wejrzeć w tkwiące w nas samych cierpienie, jak uda nam się zająć cierpieniem, które obecne jest w świecie zewnętrznym? Aby przeistoczyć własne cierpienie, musimy wykonać jakieś radykalne posunięcie.
Pierwszym takim radykalnym posunięciem, dzięki któremu możemy przeistoczyć tkwiące w nas cierpienie, jest praktyka zatrzymania (shamatha). Zatrzymujemy się, aby wrócić do siebie, uspokoić się. Gdy jesteśmy spokojni, mamy większe szanse wyraźniej przyjrzeć się własnemu cierpieniu.
Drugie radykalne posunięcie polega na głębokim wejrzeniu w siebie i dostrzeżeniu własnego cierpienia, bycia z nim, żeby je zrozumieć i przeistoczyć. To samo dotyczy cierpienia obecnego w świecie wokół nas. Całe narody muszą się zatrzymać i głęboko wejrzeć w obecne w świecie cierpienie, aby zobaczyć je wyraźniej, bez uprzedzeń i zrozumieć jak można je przeistoczyć.
W tych burzliwych czasach praktyka uważności jest ważna jak nigdy dotąd. Jeśli każdy z osobna nie poświęci jej czasu, trudno nam będzie przeistoczyć cierpienie - zarówno własne, jak i to, które istnieje w świecie. Nam, naszym dzieciom i całej ziemi koniecznie potrzebna jest praktyka, która pomaga zachowywać uważność, wracać do siebie i trwać w obecnej chwili, aby przeistoczyć cierpienie, tkwiące w nas i w naszym otoczeniu. Najłatwiej praktykuje się uważność, jeśli wstąpi się do sangi. Kiedy spotykamy się jako sanga, nawzajem wspieramy się w praktyce, a to co w domu, w pojedynkę wydaje się trudne, wśród przyjaciół w dharmie staje się naturalne i proste. Energia prawdziwej sangi - akceptującej, rozumiejącej, współczującej i miłującej - zdolna jest podtrzymać i wykarmić wszystkich członków, dzięki czemu mogą oni przeistoczyć swoje cierpienie w radość, spokój i współczucie.
Kochający nauczyciel, który utwierdza sangę w tym doniosłym dziele przeistoczenia, to rzadki i cudowny dar. Jakusho Kwong, wierny powołaniu prawdziwego ucznia, okazuje swoim nauczycielom miłość i szacunek, wyraża wdzięczność za otrzymane od nich nauki. Wierny powołaniu autentycznego nauczyciela, z całego serca dzieli się tymi darami ze swoją sangą i z nami wszystkimi.

Thich Nhat Hanh


(tłum. Michał Kłobukowski)